Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nasz Projekt cz. I



-”Proszę Pani. Jest to już nasza chyba piąta rozmowa w ciągu roku. Zachowanie Pani syna jest karygodne. Już nie chodzi o papierosy i alkohol, ale te wszystkie bójki…”

Pokój Pani Dyrektor był sporym pomieszczeniem. Na ścianach wisiały jakieś portrety, fotografie. Szafy były pełne książek. W oczach Maćka jednak wszystko było takie same. Nic wielkiego. Był tutaj już któryś raz i nie rozumiał, czemu każdy opisywał to miejsce jako “ostoje wiedzy i władzy”. Prychnął na kolejny komentarz dyrektorki. Nawet na nią nie spojrzał. Typowa baba, która jak ubierze szary garniak i stylówę bizneswoman jak z telewizji to będzie rządzić szkołą, choć nie była taka stara. On licealista z maturą za kilka miesięcy, a ona chyba 30.

-”Co mnie to obchodzi ile ona ma lat. Sam się stawiał kretyn. To jest ważne.”-pomyślał.

Słowa rozmowy nie dochodziły do niego, bardziej skupiał się na zemście na tym frajerze. Zawsze ktoś musi donieść.

-”...to jest wyjście”-powiedziała dyrektor.

Maciek wyrwał się z letargu zdziwiony. Przecież dopiero zaczęli. Widać sprawa była błaha, więc nie było sensu się rozwodzić.

-”Kogo obchodzi taki debil? Coś powiedział i od razu draka”-kontynuował rozmyślania.

Matka podała rękę dyrektorce, obie wymieniły uśmiechy. Widać uzgodniły jakiś cholerny pomysł. Ostatnio kazały mu posprzątać salę gimnastyczną, ciekawe co teraz.

-”Maciek, idziemy”

-”Taa..”

Maciek wychodząc miał dziwne uczucie. Wychodził tutaj zawsze, ale nigdy nie widział, aby Dyrektorka się uśmiechała i to tak szeroko.

-”O ch*j tu chodzi?”-zaklął w myślach.

W drodze do domu dominowała cisza, tak samo w domu. Matka nie przeklinała go, ani nie wypominała błędów. Wręcz przeciwnie. Postawiła przed nim porządny obiad. Maciek podejrzliwie spoglądał na nią.

-”Dziwne”-powiedział cicho, obserwując jak matka coś czyta, notuje. Wyglądało to jak jakiś formularz i ulotki.

-“Pewnie jakiś znowu program, albo inne gówno”-pomyślał przełykając kolejne kawałki jedzenia.

Po zjedzeniu udał się do swojego pokoju, który jak zwykle był w nieładzie. Rzeczy leżały na podłodze, książki zamiast na półkach służyły jako podstawki dla głośników. Stojąc przypomniał sobie dzisiejsze zdarzenie.

-”Ten zj*b. Ciekawe co tam u niego”-wycecił przez zaciśnięte zęby. Wkurwiony ściągnął bluzę, koszulkę i spodnie. Lubił chodzić w samych gaciach. Nie był zbytnio umięśniony, ale podobało mu się taka forma. Rozłożył ręce przed lustrem i powiedział:

-”To jest ku*wa życie”

Chwilę jeszcze stał, po czym odpalił laptopa i usiadł w swoim gamingowym fotelu. Marzył zagrać w coś, ale przed tym odpalił facebooka. Od razu poleciały powiadomienia. Ktoś musiał wstawić zdjęcie z dzisiejszej bitki. Na fotce Maciek bezlitośnie uderza jakiś chłopakiem o ścianę. Na twarzy licealisty pokazał się uśmiech zwycięstwa. Nawet negatywne komentarze, w których potępiali go tylko go pobudzały. Nawet nie zauważył, że ściągnął gacie i powoli masuje kutasa.

-”Czemu by nie”-pomyślał

Splunął na dłoń, poprawił się na krześle. Spojrzał na zdjęcie i na ciąg komentarzy.

Był gotowy. Powoli ogarnął spory busz na jajach i powoli zaczął przesuwać ręką po kutasie. Coraz szybciej. Jego wzrok nie opuszczał ekranu laptopa , a odgłosy trzepania zaczęły rozchodzić się po pokoju. Oprócz tego Maciej zaczął wzdychać.

“-O tak…..konfident”-szeptał.

Po zaledwie kilku szybkich ruchach, wyprostował się, Zgiął palce u nóg. Wytrysk poszedł mocno i szeroko po biurku i na ekran laptopa.

Maciek oblizał usta z okrutnym uśmiechem. Jeszcze przez chwilę poruszał sflaczałym kutasem, ale nic już nie poleciało.

-”Teraz iść się umyć i spać”

Jeszcze tego wieczoru, wychodząc z łazienki widział jak matka dalej pracuje nad jakimiś papierami.

________________

Następny dzień zaczął się bardzo dziwnie. Matka uśmiechnięta przygotowała śniadanie, ale też odwiozła syna do szkoły. Maciek był zdziwiony i na jego pytanie “co się dzieje?” dostał krótką odpowiedź.

“Muszę zanieść coś do twojej dyrektorki”

Westchnął. Oznacza to jakieś prace dorywcze na terenie szkoły. Po przekroczeniu drzwi szkoły, upewnieniu się, że matka zniknęła, Maciej przystąpił do codziennego nękania uczniów i znajomych z własnej klasy. Czekał na długą przerwę by znaleźć frajera z przeciwległej klasy maturalnej. Skoro wczoraj pokazał na co go stać to trzeba jeszcze przykręcić śrubę. Na jego nieszczęście po zajęciach polskiego, nauczycielka zakomunikowała mu ,że Pani dyrektor chce go widzieć. Ze złością, że jakaś 30-letnia babka niszczy mu plan dnia rzucił plecak na ramię i udał się do pokoju dyrektorki. Tutaj spotkała go jeszcz bardziej dziwna sytuacja. Przygotował się na kolejne wywody, że jest niegrzeczny i powinien się uczyć. Zamiast tego kobieta przywitała go uśmiechem i zaproponowała coś do picia.

-”YY..co?”-powiedział zdziwiony

-”No tak..ty nie pijesz herbaty..może być cola”-zapytała słodkim głosem.

Maciek kiwnął głową i zajął miejsce. Po chwili przed nim wylądowała szklanka z napojem. Na przeciwko za swoim biurkiem usiadła Pani Dyrektor.

Zdziwiony, ale już spragniony wypił kilka łyków.

-”Czy wiesz czemu tutaj jesteś?”

Maciek westchnął.

-”Znowu jakiś projekt?”

Ponowny uśmiech na ustach kobiety.

-”Dokładnie. Prosiłam, aby mama Ci nie mówiła. Wolałabym sama to powiedzieć.”

-”Ehh..co to. Mam posprzątać salę gimnastyczną, podwórko. Od razu mówię nie chcę pracować z bezdomnymi. Raz mnie zmusiliście i dziękuję bardzo”

Dyrektorka pokręciła głową.

“Ten projekt jest inny. Ostatnie badania wykazały, że poziom agresji w szkołach wzrósł co wpływa nie tylko na samego ucznia, ale też resztę szkoły. Atmosfera w placówkach edukacyjnych powinna być spokojna na tyle, aby można powoli, ale dokładnie przyswoić wiedzę. Rozumiesz?”

Maciek kiwnął głową i wypił kolejny łyk.

“Cieszę się. Statystyki ujawniły, że większość agresji pochodzi od młodych chłopaków, głównie liceum, którzy próbują zwrócić na siebie uwagę. Tak było  na początku, jednak dokładniejsze badania wykazały, że większość z badanych ma braki w życiu seksualnym. Braki nie tylko w kobietach. Chłopak może mieć dziewczynę, ale stosunki z nią ograniczają się wyłącznie do czasu poza szkołą. A stres pojawia się również w szkole. Uczniowie wybierają tak jak ty formę walki, aby się uspokoić. Jednak agresja na stres to nie jedyne wyjście. Rozumiesz?”

Maciek poruszył się niespokojnie na krześle i wypił całą cole.

-”Co jest?”-pomyślał

-”Tutaj dochodzimy do sedna. Projekt, który przygotowałam jest w fazie testów, ale zdobył uznanie naszej ministrem edukacji, choć nie jest jeszcze tak jak mówię dopracowany. Zakłada on wybranie najagresywniejszego ucznia i podanie go feminizacji. Zostanie on przekształcony w dziewczynę, aby ograniczyć jego agresje…a tutaj jest ulotka”

Maciek siedział wstrząśnięty. Wzrok powędrował na ulotkę. Była to ta sama co czytała matka. Na okłace widniał obrazek agresywnego ucznia. Od niego strzałka skierowana była na kolejny wizerunek, który przedstawiał uczennice ubraną w szkolny mundurek.

-”Nie..nie”-powiedział Maciek i zerwał się na nogi.

-”Twoja matka wyraziła zgodę, a szkoła uzyskała odpowiednie pozwolenia”

Maciek próbował iść, jednak świat przed oczami zaczął się zmieniać.

“C..co?”

-”Widziałam, że się nie zgodzić, więc środek usypiający zrobił sobie”.

Chłopak osunął się na podłogę. Mimo, że walczył, że wszystkich sił to jednak niemoc ogarnęła go. Ostatnie co widział to twarz dyrektorki nad sobą.

“Witam w NASZYM PROJEKCIE”









Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Miły z Gdańska

Komentarze

sdre17/12/2023 Odpowiedz

Fajne pisz kolejne części !

sdre18/12/2023 Odpowiedz

Fajne pisz kolejne części !

wstęp bardzo ciekawy. czekam na dalsze losy bohatera.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach