Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Narciarski progres

Wyjechaliśmy na narty do Francuskiego ośrodka Val Thorens w Alpach. Spontaniczna decyzja i rezerwacja na ostatnią chwilę, praktycznie ostatniego miejsca w ośrodku, skłoniła nas do dzielenia apartamentu z kimś nieznajomym.  Na miejscu okazało się, że zostaliśmy przydzieleni do czteroosobowego apartamentu składającego się z jednego pokoju gdzie było piętrowe łóżko dla dwóch osób i dużego salonu z rozkładaną sofą 2 osobową. Była też przestronna łazienka i hol. Jako małżeństwo oczywiście wybraliśmy 2-osobowe łóżko w salonie.
Podczas rozpakowywania zjawiło się dwóch młodych mężczyzn, którzy oznajmili że mają tutaj zakwaterowanie, przedstawili się, wspólnie uzgodniliśmy przydział miejsca w lodówce, po czym poszli do pokoju też się rozpakowywać.
Podczas pierwszych dwóch dni, młodzieńcy dali się poznać jako spokojni i kulturalni ludzie. Trzeciego poranka jak zwykle wychędożyłem żonkę, a że było gorąco rozebrałem ją z koszulki nocnej. Po zakończeniu miłosnych uniesień odczułem duże pragnienie, a na myśl o sześciopaku heinekena w lodówce spytałem żonę:

 - Kochanie, czy napijemy się teraz piwka?

 - To taka sugestia w moją stronę?

 - Coś w tym rodzaju hi hi, mogłabyś nam otworzyć jedną butelkę, masz bliżej do lodówki.

 - Mam taka goła to zrobić?

 - Wiesz, że to będzie dla mnie podwójna przyjemność.

 - A jeśli chłopcy już wstali…

 - Nie przejmuj się tym, wiesz że śpią do 10-tej.
Alicja całkiem golutka podeszła do lodówki. Wyglądała niesamowicie pięknie. Uwielbiam na nią patrzeć w takich codziennych, niby zwykłych sytuacjach, a jej naturalna nagość jest przyjemnością dla oka.  Wyjęła jedną butelkę po czym przeszła na drugi koniec aneksu kuchennego, użyła otwieracza i z otwartym piwkiem w dłoni stanęła jak wryta, gdyż w tym momencie nagle otwarły się drzwi w których z takim samym znieruchomieniem stanął nasz współlokator Rafał.

 - Dzień dobry… przepraszam… ja tylko chciałem…

 - Napić się piwa? - spytała moja błyskotliwa żonka z jednoczesnym wysunięciem dłoni z napojem w jego kierunku.

 - Oooo… tak… tak bardzo… chce mi się pić…

 - To proszę, śmiało - podała mu butelkę.
W tym momencie do salonu wszedł drugi współlokator i sytuacja zaskoczenia zaczęła się powtarzać.

 - Dzień dobry… eeeuuooo…

 - Tobie też pewnie chce się pić. Może jedno piwko z rana? - przerwała to zażenowanie.

 - Tak, jeśli można - odpowiedział Harry. Faktycznie nazywał się inaczej, ale z powodu podobieństwa do Harrego Pottera tak go wszyscy nazywaliśmy.
Moja piękna żona z niebywałą gracją podeszła do lodówki, wyjęła dwa piwa, przeszła z powrotem na koniec blatu, użyła otwieracza i jedną butelkę podała chłopakowi mówiąc:

 - Proszę, my z mężem pijemy wszystko na spółkę.
Podeszła do łóżka, wykonała jeden łyk, dała mi butelkę i wsunęła się pod kołdrę.
Ta sytuacja tak mnie podnieciła, że przez chwilę sam siedziałem nieruchomo z napojem chmielowym w dłoni. Właściwie wszyscy trzej byliśmy tym zahipnotyzowani. Już wcześniej zauważyłem jak ci koledzy łupili oczy na moją piekność, która krzątała się w apartamencie ubrana w obcisłe leginsy i luźną koszulkę na ramiączkach. Teraz oprócz zgrabnej figury, pięknie zaokrąglonych bioder oraz okrągłym pośladkom, panowie mogli podziwiać jej naturalny trójkącik łonowy i wcześniej nie widoczne detale.

 - Bardzo dziękujemy i przepraszamy za najście

 - Ależ nie macie za co przepraszać, dajcie nam godzinkę, a potem zrobimy wspólne śniadanie - odrzekłem.

 - Dobrze, to my w tym czasie kupimy świeże bagietki.
Podczas tego śniadania nasze relacje uległy dużemu zbliżeniu i jeszcze większemu otwarciu. Panowie nie skąpili komplementów i coraz śmielej wyrażali swoje zadowolenie z porannej sytuacji.

 - Pani Ala wygląda równie niesamowicie w ubraniu jak i bez niego. Dzisiaj spełniło się moje marzenie, a Harry zapewne już nie będzie musiał pani podgladać przez dziurke jak się kąpie… ha ha ha.

 - Ty sam podglądałeś, nie zwalaj na mnie - bronił się chłopak

 - Co ja się tutaj dowiaduję, niegrzeczni. Kiedy ja będę mogła coś zobaczyć?

 - Oj tam, oj tam. Patrzenie jest naturalne, jestem dumny z żony i lubię gdy inni mogą też nacieszyć się jej widokiem w pełnej krasie. Proponuję aby podczas kąpieli nie zamykać drzwi z łazienki. Każdy każdego będzie mógł spokojnie sobie pooglądać.

 - Zgadzam się, ale dzisiaj kąpie się ostatnia hi hi hi.
Gdy wróciliśmy z nart, nasi znajomi siedzieli w salonie zajadając popcorn.

 - Zapraszamy na piwko, jest też coś do chrupania.

 - Świetnie, bo my po obiedzie i właśnie chce się pić

 - Ja muszę się najpierw odświeżyć - powiedziała Ala jakby zapominając o porannej deklaracji.
Gdy żonka wskoczyła pod prysznic, otworzyłem drzwi z łazienki przypominając ustalenia.

 - No przestań, myślałam że to był żart.

 - Ależ skąd, nie przeszkadzaj sobie, myj się jakby nigdy nic.
Nic więcej nie musiałem mówić. Wszyscy udawaliśmy to “jak by nic”. Obszerny nowoczesny natrysk był zamykany dużą, całkowicie przezroczystą szybą. System odpływu liniowego, kamienna posadzka tego samego poziomu w przestrzeni kąpielowej jak i reszty łazienki.  Duma i podniecenie we mnie narastało. W ciszy, z dwoma obcymi mężczyznami oglądałem kąpiącą się pod prysznicem Alicję. Piana spływała po jej aksamitnej skórze, a ona odwracała się myjąc różne części ciała. Robiła to równie dokładnie co namiętnie. Piersi i pośladki były rozciągane i masowane gąbką, pachy wielokrotnie szorowane. Gdy myła swoje długie blond włosy szamponem, użyła też tej piany do umycia swojego niedepilowanego łonka z naturalnych loczków. Dla mnie punktem kulminacyjnym tego ceremoniału był moment, gdy tyłem do nas kucnęła w lekkim rozkroku, wsparta na paluszkach szorowała swoje piętki. W tej pozycji pośladki naturalnie się rozchylały odsłaniając częściowy widok na jej piękne wargi sromowe. Odruchowo wszyscy zaczęliśmy kucać aby zobaczyć więcej.
Po seansie kąpielowym usiedliśmy do wspólnej kolacji, którą przygotowała Alicja. Dyskutowaliśmy o tym naszym rozluźnieniu, padały kolejne wyrazy uznania tego kobiecego piękna. Gdy powiedziałem, że jesteśmy naturystami, Rafał zaproponował tutaj taką swobodę.

 - To nie plaża ani sauna, jakieś przyodzienie jest wskazane dla estetyki - skwitowała Alicja

 - Przyodzienie tak, ale bielizna już jest zbędna - dorzuciłem
Podsumowując ze śmiechem, jednogłośnie ustaliliśmy, że na terenie apartamentu poruszamy się bez zbędnego skrępowania moralnego i tekstylnego.

 - Mi się podoba, że pani Ala chodzi na bosaka. Lubię patrzeć na te śliczne stópki i bardzo bym chciał je dotknąć - niespodziewanie powiedział Harry

 - Żaden problem, może zrobiłbyś mojej żonie masaż stóp - spytałem patrząc raz na niego i raz na Alicję

 - Mógłbym teraz? - odpowiedział pytająco, a Ala w ramach aprobaty podniosła stopy opierając je na wolnym krześle.
Chłopak przysiadł się i przystąpił do masowania. Sam wstałem i zacząłem masować żonie kark i barki. Rafał z zaciekawieniem na to patrzył, wydawało się że jest zaskoczony odwagą swojego kolegi. Zazwyczaj to on przejmował inicjatywę, teraz mógł tylko patrzeć. Faktycznie stopy Alicji wyglądają jak dziewczęce, paluszki zgrabne i delikatne z charakterystyczną większą przerwą między dużym palcem. Nagle Ala zaczęła końcówką stopy dotykać powstałego wybrzuszenia na spodenkach masażysty. Po chwili jej druga stópka zaczęła zsuwać tą część garderoby i wszystkim nam ukazała się główka nabrzmiałego penisa. Teraz Harry sam zsunął spodnie dresowe uwalniając swojego korzenia, a kobiece stópki zgrabnie uchwyciwszy stojące prącie, zaczęły wykonywać ruchy posuwiste. Masowane stało się masażerem. Delikatne paluszki obejmowały z trudem dużą główkę. Gdy chłopak zaczął wzmagać oddech, ona przyspieszyła ruchy, a po chwili biała sperma rozlała się na całym prawym śródstopiu. Harry zaczął się rozglądać za czymś do wytarcia ale ja odwiodłem go od tego.

 - Wykorzystaj teraz ten naturalny balsam, do nawilżenia tego co masowałeś.
Posłusznie wykonał moje polecenie rozcierając wszystko w obie stopy, pomiędzy paluszkami, piętki i całą skórę dookoła.
Rafał stał lekko zasmucony i chciał coś powiedzieć ale nie potrafił.

 - Tobie też podoba się wybitnie jakiś detal mojej żony? - spytałem chcąc go rozweselić

 - Tak, pupa - odpowiedział bez zastanowienia po czym dodał - rzadko się widzi takie cudo, a ręce wręcz są przyciągane jak magnesem.

 - Potwierdzam i myślę że taki masaż też mógłby być do załatwienia - znowu pytająco spojrzałem na Alicję

 - Tak prosimy - dołączył się Harry

 - Wariaci, podpuszczacie mnie, ale cóż ja w mniejszości, więc proszę bardzo - to mówiąc przeszła do łóżka i bezwładnie rzuciła się na materac pozostając w bezruchu leżącym na brzuchu

 - Ja po prostu uwielbiam dzielić przyjemne z pożytecznym, najważniejsze jednak jest aby moja żona była dobrze obsłużona.
Podeszliśmy wszyscy trzej. Zsunąłem leginsy odsłaniając gołą pupcię mojej ukochanej. Rafał przystąpił do masażu poprzez ugniatanie i gładzenie naprzemienne pośladków. Co jakiś czas w tym gładzeniu-pieszczeniu uczestniczył też Hary. Po kilku takich seriach Rafał zaczął rozszerzać masowane pośladki, a naszym oczom co chwilę ukazywał się gładziutki otworek analny.

 - Możemy wycałować te idealne krągłości?

 - Jest to nawet wskazane - odpowiedziałem, po czym obaj panowie kolejno zamienili pieszczenie w całowanie.
Ponownie dłonie rozpoczęły zataczające gładzenia i coraz bardziej zbliżały się do tego centrum galaktycznego. W pewnym momencie Rafałek delikatnie rozszerzył pośladki pozostając w bezruchu, a Harry zaczął powoli zbliżać palec patrząc na mnie. Skinąłem wyrażając aprobatę, a on delikatnie dotknął  środka.

 - Aaaaa…. co to? - pisnęła pytająco Ala

 - Spokojnie kochanie, wiem że tutaj trzeba delikatnie - uspokoiłem żonę

 - Przydałoby się jakieś nawilżenie - powiedziałem sugerująco.
Rafał zaczął punktowo dotykać językiem dziurkę tej pupci, a po chwili lizał ją pełnymi pociągnięciami.

 - Miałem na myśli naturalny męski balsam śmietankowy.
Na te słowa, on momentalnie wyjął stojącego kutasa i zaczął się masturbować. Na wytrysk nie musieliśmy długo czekać. Biała i gęsta sperma zalała oba posladki mojej ukochanej. Zacząłem rozmazywać ten kremik, a wraz ze mną pozostałe nasze ręce wykonywały owalne ruchy. Teraz Harry rozszerzył maksymalnie pośladki pozostając w bezruchu. Ja wziąłem na palec grudkę gęstej spermy i delikatnie zacząłem wcierać ją w otworek. To samo zrobił Rafał a potem Harry. Zacząłem z obu pośladków ścierać pozostałości nakierowując wszystko na samego anuska, po czym delikatnie wpychałem palec do środka. Współtowarzysze za moim przykładem robili to samo. Wykonaliśmy naprzemiennie kilka serii takiej analnej palcóweczki aż cała zgromadzona maślanka zniknęła wepchnięta do środka, a pośladki stały się całkiem suche. Naciągnąłem legginsy na swoje miejsce i powiedziałem - gotowe.

Następnego dnia obudziło nas pukanie i poczuliśmy zapach świeżej kawy.
- Proszę - zawołałem.
- Dzień dobry państwu, tadammm! - powiedział Rafał otwierając drzwi i wskazując na Harego wjeżdżającego z zastawionym wózkiem kelnerskim. Obaj byli nadzy z ozdobnymi muszkami na szyjach.

 - No proszę, cóż za piękny serwis - wykrzyknęła z zadowoleniem Alicja

 - Kawa, czekolada na gorąco, francuskie ciasteczka do wyboru. Co komu podać? - zapytał uśmiechnięty Harry.

 - No pięknie, ja poproszę najpierw pamiątkowe zdjęcie mojej żony w łóżku z dwoma kochankami ha ha ha.
Wyskoczyłem z pod kołdry, a gestem dłoni wskazałem aby zajęli moje miejsce po obu stronach Alicji. Ona schowała głowę pod kołdrę protestując. Chłopaków nie musiałem przekonywać. Zanim znalazłem telefon, pod kołdrą rozpętało się wielkie kotłowanie i śmiechy, a wszystkie głowy były teraz schowane.

 - No co, mam zrobić zdjęcie białego namiotu? Nic nie widać… halo.
Nikt mnie nie słuchał więc silnym pociągnięciem ściągnąłem całą kołdrę z łóżka. Ten widok nawet mnie zaskoczył. Dwie głowy były podobnie, symetrycznie przyssane do dwóch piersi mojej ukochanej. Ona trzymała w dłoniach ich stwardniałe momentalnie penisy. Ich dłonie natomiast spoczywały na cipeczce.

 - Oooo, moja żono! Widzę, że jedziesz na dwa kijki hi hi ha ha.

 - No, w końcu to narciarski wyjazd hi hi hi.

 - To takie francuskie śniadania teraz będziemy tu mieli? - spytałem
Panowie trochę speszeni wstali i przystąpili do rozkładania na stole filiżanek z kawą i talerzyków z croissantami.  Wszyscy ubraliśmy się w zwyczajowe lekkie odzienia. Popijając kawkę komentowaliśmy tą akcję z dozą dużej pikanterii.

 - Nie myślałem, że tak to się rozwinie, ale podobało mi się, a tobie? - zwróciłem się do żony.

 - A jakże, lubię takie słodkie niespodzianki hi hi hi

Następne dni mijały równie śmiesznie i sympatycznie. W kwestiach erotycznych zaczepek panowie coraz śmielej i przy każdej okazji atakowali Alicję, ale odbywało się to z pełną aprobatą i wyczuciem. Nasza gwiazda teraz w większości chodziła w luźnej sukieneczce bez bielizny pod spodem. Sam od dawna podczas zwykłych codziennych czynności całowałem żonę w pupę albo przynajmniej gładziłem cipeczke wsuwając rękę do jej majtek. Teraz takie zachowania jak gdyby nic robił każdy z nas, a Alicja za każdym takim dotknięciem uśmiechała się. Raz siedzieliśmy wszyscy na dywanie grając w kości. Moja piękność zgodnie z zasadami siedziała tylko w koszulce bez majtek. Jedną nogę trzymała podkuloną a drugą lekko ugiętą. Tak się składało, że rzucane kości czesto lądowały albo przy jednej jej stopce albo w pobliżu cipeczki, a ręka która zabierała te elementy gry, zazwyczaj niby przy okazji gładziła albo paluszki albo wargi sromowe. Podczas tej gry były one doskonale widoczne na przysłowiowe wyciągnięcie ręki.

Ostatniego wieczoru mocno imprezowaliśmy. Rano obudziło mnie dobiegające z holu jęczenie. Zorientowałem się, że Ali nie ma obok. Nachyliłem się, nie wstając z łóżka i przez szczelinę niedomkniętych drzwi, zobaczyłem bujające nogi żoneczki. Były w lekkim rozkroku wsparte na samych paluszkach. Pomiędzy nimi złączone na baczność uda męskie. Górne fragmenty ich ciał były nachylone do ściany, więc widziałem tylko nogi i kawałek męskiego tyłka. Już chciałem iść to zobaczyć ale nagle wszystko ucichło, a do salonu weszła uśmiechnięta Alicja.

 - No, no… który tak zadowolił moją żonę? - spytałem

 - Obaj

 - Tak szybko… jak do tego doszło?

 - Musiałam się wysikać, a gdy wychodziłam z toalety Rafał stał ze sterczącym penisem i pokorną miną. Był taki słodki, że nie mogłam się oprzeć. Wziął mnie na stojąco od tyłu, a gdy skończył zaraz za nim w takiej samej gotowości stał Harry, więc co miałam zrobić…

 - Tak mi ciebie rozgrzali i naoliwili, czy masz siłę jeszcze dla męża?

 - Oczywiście kochanie
Zaczęliśmy się przytulać, wsunąłem palce do pochwy małżonki.

 - Bardzo jesteś tam gorąca i mokra. To sperma? Jest tego całkiem sporo.

 - Tak, nawet było więcej ale w holu nakapało na podłogę, muszę potem iść to pozmywać.

 - Niech oni posprzątają skoro tak nabroili ha ha ha.

 - Nie gniewasz się, że bez ciebie…

 - Przestań, kocham cię, jesteś wspaniała. Jeśli tobie coś sprawia przyjemność to mi tym bardziej.

 - I vice versa, kocham cię.






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





J23

To nie typowy sex grupowy, nie swingersi, nie zdrada kontrolowana, nazwałbym tą kategorię - Małżeńskie dopuszczenia. Widoczek mojej pięknej pupci przy aneksie kuchennym https://imagehost.pl/image/aneks.6VMPe


Komentarze

super sytuacja, taki wyjazd jest ekstra. podnieca mnie sama myśl, że mógłbym znaleźć się w takim towarzystwie ze swoja żonkom.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach